Maseczki Zielona Góra - mój udział.

maseczki Zielona Góra
A zaczęło się od story na Instagramie, naszej Ewy Minge. Jej postawa, którą obserwowałam z podziwem i też wstydem, zmobilizowała do odłożenia kolejnej kwarantannowej lektury. Nie czas na celebrowanie niespodziewanych wakacji, skoro mam dwie sprawne ręce i energię.
W szafie poskładane bawełenki jakby czekały na swój czas.

Przydatny tutorial szybko odnalazł się na YT i powstawaly

moje pierwsze bawełniane maseczki

, które zaskakujaco szybko rozeszły sie wśród rodziny, sąsiadów, przyjaciół i w pracy. Rozdawałam i szyłam dalej, nie planujac dla kogo konkretnie.
Face mask Wielorazowa maseczka bawełniana z filtrem Maseczka z troczkami

W międzyczasie znalazłam grupę dziewczyn, które zareagowały tak samo. Szyły dla bliskich, ale też docelowo dla konkretnych  instytucji w Zielonej Górze, które dramatycznie potrzebowały JAKIEJKOLWIEK ochrony.

Nasza grupa niesamowitych, szyjacych kobitek dostala materiały od Prezydenta Zielonej Gory. Dzieki temu jest flizelina (z której obecnie szyję), gumki i troczki...

Zachwyca mnie sposób w jaki to wszystko działa. Coś jak w mrowisku. Każda mrówka ma swoje zadanie. Jedni tną materiał, inni docinają gumki a jeszcze inne mróweczki szyją. Całą organizację spina Pani Kasia, która chyba nie je i nie śpi, ale rozwozi po mieście półprodukty, odbiera to co gotowe.

Maseczka z flizeliny z 3 zakładkami

Podam link do grupy na fb i zmykam, by ponownie usiąść do mojej Janomki.

Maseczki Zielona Góra.

TU jest artykuł o akcji w Gazecie Lubuskiej. W tle - blok z żółtą elewacją - tu (ż)szyję 😊

PS.
Stan na 15 kwietnia 2020: 70 maseczek bawelnianych i 149 flizelinowych.

A cha - no przecież zapomniałam dopisać. Wszystkie zaangażowane mrówki pracują charytatywnie. 😘