Słownik dziecka
Jakże słodkie drobiazgi życia codziennego szybko ulatniają się z pamięci.
Dzięki temu, mam mini słownik określeń, których już teraz nie potrafiłabym przełożyć z języka dziecięco-Antosiowego na dorosło-polski :) Gdybym przeniosła się w czasie o ponad 3 lata, pewnie nie rozumiałabym własnego dziecka.
Słówka które zanotowałam:
czeloga = czekolada
pienżek = pieniądz
bANGałan = bałagan
jau = słoń :)
tań = wstań
dzi = otwórz
daj = weź :D
cyniania = cytryna
halde = twarde
jełąc = wyłącz
obus = autobus
pŁODoge = podłogę
dodawanie końcówek (-uła) : mamuła, babuła, tatuła
Dla tego zapisujcie pierwsze próby komunikacji Waszych dzieci - często jest to unikalny słownik. :)
Jakbym słyszała swojego synka, hihi. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń